Jak radzić sobie z porażką?

Porażka. Niezadowolenie z siebie. Ból, wstyd, rozpamiętywanie…

Pewnie dobrze znasz te odczucia. Niczym niechciany wirus mogą dopaść każdego – bez  względu na płeć, wiek oraz to, czym się zajmujesz. Nie wszystko w życiu będzie Ci wychodziło tak jak tego pragniesz. A im większe są Twoje marzenia i cele, z tym większymi niepowodzeniami będziesz się mierzyć.

JAK RADZIĆ SOBIE Z POCZUCIEM PORAŻKI?

1. Co zrobić by uniknąć porażek?

Jedyną metodą na całkowite uniknięcie porażki jest… nic nie robić! Niepowodzenia są częścią życia – zarówno prywatnego jak i szkolnego czy zawodowego. Pierwszym etapem jest uświadomienie sobie tego. Jeżeli podejmujesz jakiekolwiek działanie – czy to będzie pieczenie ciasta, czy przygotowanie prezentacji, czy też start w zawodach tanecznych, zawsze istnieje ryzyko, że coś może pójść nie po Twojej myśli. Ryzyko jest wpisane w życie każdego, kto działa. Ile razy jako dziecko podnosiłeś się z podłogi podczas nauki chodzenia? Gdybyś wtedy się poddał, raczkowałbyś do tej pory.

Pomyśl sobie, że na potknięciu świat się nie kończy. I z pewnością z kuli ziemskiej Cię nie zepchną. Możliwość porażki oznacza, że należysz do grona osób, które próbują i chcą coś zrobić.

2. Wykorzystaj niepowodzenie

Ja zawsze sobie powtarzam, że im więcej robię, tym większe potknięcia będą mi się przydarzać. Jest to nieodłączna część drogi. Powiem więcej. Porażki traktuję jako lekcje. Są moim narzędziem doskonalenia. Jeśli po niepowodzeniu leżałabym przez miesiąc i biadoliła – faktycznie byłaby to porażka po całości. Ale zamiast tego wyciągam kartkę i na piśmie analizuję:

  • dlaczego tak się stało, co mogło wpłynąć na taki bieg wydarzeń?
  • czy można było tego uniknąć?
  • co z obecną wiedzą zrobiłabym inaczej?
  • jak musze postępować w przyszłości, jeśli chcę uniknąć takiej sytuacji?
  • jakie wyciągnęłam wnioski?

Dlatego taka “porażka” jest znakomitym narzędziem, który służy mi – i tak samo może służyć Tobie – do rozwoju i doskonalenia. Wygrywając każdy turniej, łatwo jest stracić czujność, nabrać pychy i zignorować innych zawodników. Poza tym wygrana może stać się chlebem powszednim, czymś oczywistym. Widziałam wielu tancerzy, których to spotkało. Staram się o tym pamiętać. Dlatego każde niepowodzenie uczy mnie pokory i pozwala jeszcze bardziej doceniać sukces.

3. Porzuć rozpamiętywanie

Leżysz w łóżku i nie możesz zasnąć. W głowie cały czas pojawiają Ci się obrazy z tamtej sytuacji. Wstyd przeszywa całe Twoje ciało. Gdybyś tylko wtedy… STOP! Kiedy raz dokładnie przeanalizowałeś sytuację nie wracaj do niej więcej. Nie potrzebujesz tego. Powiem więcej – nic Ci to nie da poza zadręczaniem, dyskomfortem i cierpieniem emocjonalnym. Złap się na tym, ze kolejny raz wałkujesz ten sam temat i powiedz sobie stanowczo, że nie ma sensu o tym myśleć. Skup się na wnioskach i…

4. Nie powtarzaj dawnych błędów

Jeśli wiesz już co ostatnim razem poszło nie tak, w żadnym razie nie powtarzaj tych samych błędów!

Wykorzystaj energię, by niepowodzenie zmotywowało Cię do pracy. Szukaj nowych metod. Jeśli chcesz osiągnąć coś, czego nie osiągnąłeś do tej pory, musisz pracować inaczej. Może więcej, może ciężej, a może po prostu efektywniej? Musisz robić rzeczy, których nie robiłeś do tej pory. Dzięki temu następnym razem może być tylko lepiej.

5. Poznaj swoje emocje

Chociaż starasz się z całych sił, czujesz, że porażka zamieszkała w Tobie? Nadal czujesz się beznadziejnie, a Twoje poczucie wartości jest (delikatnie mówiąc) zachwiane?

Czas zagłębić się w swoje emocje. Nie trzymaj ich w sobie. Zastanów się jakie emocje dokładnie czujesz? Następnie znajdź sposób na rozładowanie ich – może potrzebujesz chwili w samotności, by poukładać myśli, a może wolisz wygadać się komuś lub wyszaleć się na treningu? Znajdź na siebie sposób i pamiętaj, że każdy z nas ma prawo do popełniania błędów i najważniejsze, by to po prostu zaakceptować i iść dalej.